Ach, co to był za ślub – aż się chce powiedzieć. Wyjątkowe miejsce, bo katedra pod wezwaniem Piotra i Pawła, piękna pogoda, słońce i młody, ambitny ksiądz, który świetnie przygotował się do kazania, a przede wszystkim śliczna panna młoda i przystojny pan młody.
Pewnie wszyscy już wiedzą o kogo chodzi, ale jeśli nie, to zdradzamy, że był to ślub Małgorzaty i Łukasza Groszaka.
W kościele zameldowała się ponad setka gości. Po ceremonii rozległ się ryk strażackich syren, ale nie dlatego, ze wozy pędziły do pożaru, tylko strażacy, koledzy z pracy „Grocha” w ten sposób ogłosili światu, że ich przyjaciel zmienił stan cywilny. Oczywiście nie zabrakło też piłkarzy zarówno tych z dużego boiska, jak i z Futsalu. Potem goście wyruszyli do hotelu Laguna, gdzie rozpoczęła się uczta weselna i zabawa do białego rana o której pewnie będzie się jeszcze długo mówić.
Życzymy Młodej Parze, aby ich małżeństwo było jak wygrany do zera mecz, czyli pełne zdrowych, pozytywnych emocji, samych radosnych chwil i szczęśliwego doczekania futsalowej drużyny wnuczek i wnuków!
Zdjęcia ze ślubu znajdziecie w naszej galerii - TUTAJ