Zarząd i trenerzy Nbitu mocno się starają, aby jeszcze przed końcem czerwca mieć skompletowaną kadrę nie tylko na kolejny sezon, ale też na dłuższy okres. Kolejnym zawodnikiem, który podpisał z klubem dwuletni kontrakt jest Mateusz Krzymiński. Ten 22. letni piłkarz jest wychowankiem Gwiazdy Ruda Śląska, a ostatnio bronił barw Pogoni 04 Szczecin.
- W Pogoni po prostu mi nie wyszło, nie będę się usprawiedliwiał i zwalał na kogoś winę. Wydaje mi się, że nie poradziłem sobie z psychiką. Za to zyskałem bardzo duże doświadczenie i spiotkałem wspaniałych ludzi. Nie był to czas stracony, a co najważniejsze poznałem tam moją wspaniałą dziewczynę – mówi Krzymiński.
Rudzianin do Pogoni trafił mając 19. lat. Nie ma się więc co dziwić, że nie wszystko poszło tak, jak sobie wymarzył.
Nie przypadkiem jednak działacze ze Szczecina upatrzyli sobie właśnie tego gracza. Krzymiński prawdopodobnie jest najmłodszym zawodnikiem, który wpisał się na listę strzelców w Futsal Ekstraklasie. Mając ledwie 16. lat pokonał bramkarza Rekordu Bielsko Biała, na dodatek w wygranym 5:4 meczu. Bronił wtedy barw Gwiazdy. Potem trafił do reprezentacji młodzieżowej Polski, najpierw U-19, potem U-21. Teraz wraca na Śląsk, gdzie czuje się najlepiej i od razu do klubu z dużymi aspiracjami.
- Propozycje gry w Nbicie złózył mi trener Sebastian Wiewióra, tuż po zakończonym sezonie. Spotkaliśmy się i trener przedstawił mi jak to ma wyglądać pod względem sportowym i organizacyjnym. Nie ukrywam, bardzo przypadło mi to wszystko do gustu i dlatego zdecydowałem podpisać dwuletni kontrakt – zdradza szczegóły zatrudnienia Krzymiński.
Nbit z dnia na dzień staje się kadrowo coraz mocniejszy. Młodzi zawodnicy będą mieli za zadanie „wygryźć’ ze składu starszyznę. To zapowiada bezpardonową walkę o miejsce w składzie.
- Cieszę się, że będzie rywalizacja w składzie, będzie to działa zarówno na korzyść drużyny, jak i dla nas samych. Jak jednak, jak na futsal jestem jeszcze bardzo młodym zawodnikiem, ale chciałbym na dłużej zagościć w drużynie ekstraklasy. – zaznacza rudzianin.
W przyszłym sezonie władze klubu z pewnością wyznaczą za cel zdobycie medalu. Czy to możliwe?
- Podobne pytanie miałem gdy przechodziłem do Pogoni. Wtedy powiedziałem ze "chciałbym sięgnąć po złoto", a spadliśmy z ligi... Do teraz się ze mnie śmieją z tej wypowiedzi, więc pozostawię ten temat bez komentarza. Chyba, że powiem, że chciałbym spaść z ligi, a to przełoży się na medal – żartuje nowy nabytek Nbitu.
Krzymiński ma 183 cm wzrostu, gra na pozycji pivota, ale jeszcze sam nie wie, jakie są jego mocne strony/
Nie mnie to oceniać. Trzeba by zapytać trenerów, ale skoro Sebastian Wiewióra zaproponował mi grę w Nbicie, to chyba jakieś mocne strony u mnie widział – śmieje się wychowanek Gwiazdy.
Mateusz Krzymiński jest drugim, zakontraktowanym zawodnikiem w tym okienku transferowym. Warto zwrócić uwagę, że podobnie, jak Krzysztof Piskorz jest to młody chłopak. Jak widać więc Nbit stawia na młodość i głód sukcesu.
źródło: biuro prasowe Nbit Gliwice