Dewucki był jedną z najbarwniejszych postaci Nbitu w miniony sezonie. Gdy grał, to w zasadzie nie było meczu, aby nie zaznaczył swoją obecność w protokole. Wystąpił w 17. spotkaniach, strzelił 11. goli, zaliczył 6 asyst, zobaczył 10. żółtych kartek i w konsewkencji 2. czerwone. Kibiców bawił nie tylko nieszablonowymi zagraniami, ale też niestandardowymi cieszynkami. Dziś publikujemy drugą część rozmowy z popularnym „Pomponem”.
Mecz do którego będzie wracał pamięcią...
Pojedynek z Pogonią, bo po raz pierwszy w swojej karierze ustrzeliłem hat- tricka. To był taki mecz, że co strzał, to wchodziło. Np. z Pniewami też miałem dużo prób, ale nic nie wpadło, bo te strzały jakościowo były słabe.
Mecz o którym chciałby zapomnieć...
Z Rekordem Bielsko Biała, ten u siebie, bo zagraliśmy bardzo słabo i mecz z GAF. Grałem przeciwko swoim kolegom, bardzo chciałem wygrać, ale wyszło to słabo. W drugim natomiast nie mogłem wystąpić.
Co trzeba zmienić w zespole, aby wynik był lepszy...
Potrzebujemy więcej kreatywnych zawodników i strzelców. Musimy też więcej grać piłkę. Bramkarza i obronę mamy solidną, ale reszta formacji do poprawy
Kto wypłynął w minionym sezonie w Futsal Ekstraklasie...
Mikołaj Zastawnik był chwalony. Tomek Lutecki też zrobił fajny postęp. To z młodych, natomiast przypomniał o sobie Mikołajewicz, a Bondar strzelił ponad 30 bramek.
Pierwsza czwórka, czy to zaskoczenie...
A kto miał być w tej czwórce, jak nie najbogatsze kluby
Spadek śląskich klubów...
Pewnie, że szkoda, choćby z tego powodu, że będziemy musieli jechać aż nad morze, ale odpadli najsłabsi.
Największe rozczarowanie sezonu?
Clearex Chorzów
źródło: Biuro prasowe Nbit Gliwice