Siedem bramek, pięć przedłużonych rzutów karnych, strzały w słupki i poprzeczki, emocje do końca, to wszystko wydarzyło się w meczu sparingowym w którym Nbit zmierzył się z Solne Miasto Wieliczka.

Dla zespołu z Wieliczki, beniaminka Futsal Ekstraklasy, był to pierwszy sprawdzian po awansie z drużyną z Futsal Ekstraklasy. Dla trenera Nbitu okazja do przyjrzenia się kandydatom do gry w Nbicie. Najbardziej zadowoleni jednak byli zawodnicy obu zespołów, którzy w tym okresie braku rywalizacji o ligowe punkty mogli rozegrać prestiżowy mecz.

Gospodarze ambitnie podeszli do tego pojedynku i już w pierwszej minucie stworzyli sobie stuprocentową sytuację, dobrze jednak w bramce zachował się Hajduk. Zaraz potem inicjatywę przejęli gliwiczanie. W tej pierwszej fazie meczu najlepszą okazję do zdobycia gola miał Cygnarowski. "Misiek" stanął oko w oko z bramkarzem z Wieliczki, próbował go lobować, ale przerzucił piłkę nad poprzeczką. W 12. min Działach urwał się prawą stroną, zagrał do Dewuckiego, który jednak z bliska nie trafił w bramkę. Potem to gospodarze mieli dwie wyborne okazje. Najpierw strzał z dwóch metrów obronił Hajduk, potem Suchan nie trafił do pustej bramki. W odpowiedzi Działach trafił w poprzeczkę. W 13 min Daniel Hajduk dalekim wykopem zaskoczył golkipera Wieliczki i pewnie siebie też, strzelając pierwszego w tym meczu gola. Chwilę później potężnym uderzeniem popisał się Kamil Jeleń wyrównując stan tego pojedynku. Na 4 min przed końcem pierwszej połowy gliwiczanie popełnili piąty faul. Przedłużony rzut karny na gola zamienił Kamil Jeleń. Potem bomby na bramkę gospodarzy posyłał Dewucki, ale nie miał „Pompon” dobrze nastawionego celownika. Chwilę później Hajduk zatrzymał strzał rozpędzonego Cebuli. Na 40 sekund przed końcem tej odsłony za koszulkę pociągany był Cygnarowski. To było szóste przewinienie zawodników z Wieliczki. Przedłużony rzut karny tym razem pewnie wykorzystał Dewucki.

Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczął Włodarek, ale trafił prosto w dobrze ustawionego bramkarza. Dobrą okazję na zmianę wyniku miał też Lekki, który położył już Bogdziewicza, jednak nie trafił w bramkę. W 28. min, przed polem karny, Mirga faulowal Suchana. Gospodarze chcieli sprytnie rozegrać ten rzut wolny. Nie było bowiem bezpośredniego strzału, tylko próba podania do boku, ale przedobrzyli. W 29. min chyba najlepiej rozumiejąca się para na parkiecie - Włodarek - Jagiełło wyprowadziła Nbit na prowadzenie. Podawał Włodarek, a „Jagi” z bliska z zimną krwią umieścił piłkę w bramce. W 34 min kapitalną akcją zainicjował Działach, który urwał się prawą stroną, strzelił w długi róg, ale też świetną interwencją popisał się bramkarz Wieliczki. Zaraz potem Cebula próbował zmieścić piłkę przy slupku, ale Bogdziewicz nie dał się na to nabrać. W 35 min Musiał zdecydował się na strzał z krótkiej, piłka przeszła między nogami golkipera gospodarzy i był już wynik 4:2. W 37 min Lipecki doprowadził do stanu 3:4. Końcówka była niezwykle emocjonująca. Oba zespoły bowiem miały już na koncie po pięć fauli, a sędzia gwizdał w zasadzie każde przewinienie. Stąd też gospodarze w ostatnich kilkudziesięciu sekundach wykonywali aż trzy przedłużone rzuty karne. Wszystkie obronił Bogdziewicz, który w drugiej zaliczył bardzo udane zawody.

Gra kontrolna - 24.05.2016. godz. 19:45.
MKS Solne Miasto Wieliczka - Nbit Gliwice 3:4 (2:1)
Bramki:
0:1 - 13` Daniel Hajduk
1:1 - 14` Kamil Jeleń
2:1 - 16` Kamil Jeleń
2:2 - 23` Przemysław Dewucki
2:3 - 29` Łukasz Jagiełło
2:4 - 35` Kamil Musiał
3:4 - 37` Krzysztof LIpecki

Wieliczka: Michał Siwiecki, bramkarz testowany - Kamil Jeleń, Daniel Suchan, Krzysztof Lipecki, Arkadiusz Lekki, Robert Ślęczka, Konrad Cebula, Tomasz Bieda, Krystian Grochalski, Michał Gąsior
Trener: Krzysztof Kusia

Nbit: Łukasz Bogdziewicz, Daniel Hajduk, Cygnarowski, Zbyszek Mirga, Przemek Dewucki, Łukasz Jagiełło, Michał Włodarek, Taras Tarasowicz, Sebastian Szadurski, Kamil Musiał, Taras Rudavec, Wojciech Działach, zawodnik testowany
Trener: Sebastian Wiewora
Sędziowali: Łukasz Ćwierz, Krzysztof Dąbroś

źrodło: Biuro prasowe Nbit Gliwice