Rekord rozbił „Diabły”, Clearex bliżej utrzymania

Rekord rozbił „Diabły”, Clearex bliżej utrzymania

poniedziałek, 09 maj 2016 11:28

W niedzielę rozegrano dwa mecze play-off.  W pierwszym Red Devils Chojnice zmierzył się Rekordem Bielsko Biała. Stawką tego pojedynku jest brązowy medal mistrzostw Polski. W drugim Clearex Chorzów walczył ze Słonecznym Stokiem z Białegostoku w barażu o utrzymanie w Futsal Ekstraklasie.

Chojnice do minionej niedzieli były niezdobytym terenem dla żadnej drużyny z Futsal Ekstraklasy.  Bielszczanie natomiast jechali do tego „piekła” bez sześciu podstawowych zawodników. W tej sytuacji spodziewano się, że Red Devils wykorzysta atut własnej hali i odniesie pierwsze zwycięstwo. Tymczasem już w 38 sekundzie na strzał z połowy boiska zdecydował się  Łukasz Biel, czym zupełnie zaskoczył bramkarza z Chojnic i pewnie siebie też. W 6. min   Wachuła wyłożył piłkę Popławskiemu, który podwyższył wynik 2:0! Może jeszcze gospodarze odwróciliby losy tego meczu, gdyby w 7 min Bondar wykorzystał swoją sytuację, ale w ostatniej chwili Vahuła wybił mu piłkę spod nóg.  

Losy tego meczu rozstrzygnęły się w 26 min. Biel z podania Vahuły podwyższył wynik na 3:0 na korzyść bielszczan. Zaraz potem Oleg Zozula – trener Red Devils zdecydował się wycofać bramkarza.  „Diabły” jeszcze próbowały atakować i to nawet zaciekle, ale świetnie w bramce gości spisywał się Michał Kałuża. 17-letni wychowanek Rekordu łapał wszystko, co szło w kierunku jego  bramki.  Gdy się nie strzela, to bramki się traci.  Najpierw z własnej połowy trafił  Popławski, a w ostatniej minucie po podaniu R. Wachuły końcowy rezultat ustalił Kamil Kmiecik. Te dwa ostatnie gole rozdzieliło honorowe trafienie Wojciechowskiego. Końcowy wynik to 5:1 dla Rekordu. Biorą jednak pod uwagę stan kadrowy bielszczan, wszystko jeszcze może się zdarzyć, ale w rewanżu, który zostanie rozegrany w Bielsku faworytem i tak będzie Rekord.  

W daleką podróż natomiast udali się chorzowianie. Drużyna Clearexu o utrzymanie musiała walczyć aż w Białymstoku.  Goście do stolicy Podlasia pojechali bez Roberta Gładczaka i Pawła Budniaka, a więc dwóch kluczowych zawodników. Pierwszoligowiec grał bardzo ambitnie, czego efektem był strzelony w 14 minucie przez Patryka Hryckiewicza gol. Prowadzenie jednak uśpiło miejscowych.  Jeszcze przed przerwą wyrównał Szymon Łuszczek, a zaraz po tym golu Zastawnik nie wykorzystał sytuacji sam na sam.

Po zmianie stron białostoczanie próbowali zaskoczyć chorzowian grą z wysuniętym bramkarze. Doświadczenie zawodników Clearexu okazało się tu być kluczowe. W 26. minucie Mateusz Omylak trafił do siatki z linii końcowej i było już 2:1. A w 34. minucie Zastawnik technicznym uderzeniem znalazł drogę do bramki MOKS, podwyższając wynik na 3:1. Potem jeszcze obie strony poobijały trochę poprzeczki, ale więcej goli już nie padło. Rewanż zostanie rozegrany 15 maja. W Chorzowie faworytem będzie Clearex, ale pamiętajmy, że drużyna z Białegostoku w imponującym stylu pokonała wcześniej Heiro Rzeszów, bo aż 10:6 i to na ich terenie.

Opracowanie: Biuro prasowe Nbit Gliwice

Tabela

Nazwa zespołu
M BR PKT
1 Gatta Zduńska Wola 22 90 - 49 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 71 - 50 45
3 Rekord Bielsko - Biała 22 75 - 49 44
4 Red Devils Chojnice 22 78 - 51 37
5 FC Toruń 22 61 - 50 35
6 Nbit Gliwice 22 53 - 74 29
7 Red Dragons Pniewy 22 49 - 59 26
8 Gaf Omega Gliwice 22 50 - 57 26
9 Euromaster Chrobry Głogów 22 52 - 63 26
10 Clearex Chorzów 22 53 - 58 23
11 AZS UŚ Katowice 22 50 - 75 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 41 - 88 9

Najlepsi strzelcy

11 Przemysław Dewucki
7 Taras Tarasovych
6 Tomasz Starowicz
6 Michał Cygnarowski
6 Robert Satora