Bez klas, ławek, przymusu i... nauczycieli. Taka szkoła od września działa w Gliwicach w Bojkowie, przy ul. Dożynkowej. Mówi się o niej: wolna lub demokratyczna, bo najwięcej do powiedzenia mają tam dzieci. Taki nagłówek pewnie najbardziej zainteresuje naszych młodszych czytelników, ale nie będziemy pisać o tym, jak wyglądają zajęcia w tej placówce.
W myśl zasady, że sport też uczy, rozwija osobowość i a przede wszystkim poprawia sprawność fizyczną, zawodnicy Nbitu postanowili odwiedzić tę jedyną w Gliwicach, a jedną z trzech w województwie Śląskim placówkę.
- Staramy się regularnie odwiedzać przedszkola i szkoły. W ten sposob chcemy zachęcać dzieci do ruszania się i pokazania, że sport to też świetna zabawa. Chcemy tez przy okazji promować klub, który coraz bardziej staje się rozpoznawalny nie tylko w Łabędach, ale w całym mieście – mówi Adam Tarczyński, kierownik drużyny Nbit.
A zabawa w Wolnej Szkole była naprawdę przednia. Dzieci szybko złapały piłkarskiego bakcyla. Wspólne gry, ćwiczenie z zawodnikami Nbitu sprawiły maluchom dużo radości. A co ważne, uczniowie nie stracili lekcji, bo w tej placówce przecież ich nie ma...
Jak świetnie bawiły sie dzieci i zawodnicy Nbitu, możecie zobaczyć w naszej galerii Oglądaj TUTAJ
źródło: Biuro prasowe Nbit Gliwice